Byłam taka szczęśliwa, że je kupiłam! Bo w sklepie wisiały tylko w dwóch zestawach - albo mój albo mała dziewczynka-chłopczyk-gwiazdka, przy czym udało mi się wyszperać ostatni komplet. Aż się muszę pochwalić, przepraszam tylko za jakość zdjęcia, robione komórką zanim rozszarpałam opakowanie i zaczęłam piszczeć...
Złotówka leży po to, by było widać jakie są maleńkie. Ale nie przeszkadza mi to, mam nadzieję, że wkrótce się przydadzą. Zresztą to moje pierwsze dziurkacze!
Pozdrowienia
Na pewno się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! :)
Kochana od czegoś trzeba zacząć - dobry początek - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpamiętam doskonale emocje związane z pierwszymi scrapowymi zakupami :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia i czekam na piękne prace :)
Hej :) Pokaż nam swoją pracę :) Moje pierwsze dziurkacze to były dwa mini dziurkacze tzw confetti odkupione na ebay. Zrobiłam z nich kartkę z taz shaker boxem i zdjęciem naszej całej rodzinki bo i innych ozdobników mało miałam :)
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i bardzo miły komentarz. Gratuluję pierwszych zakupów scrapowych, teraz pójdzie to pewnie lawinowo :D
Nie mogę się doczekać pierwszych Twoich prac, mam nadzieję, że niedługo coś pokażesz :)
Pozdrawiam!