Pewnie dlatego, że z każdym nowym przydasiem zastanawiam się, czy aby nie powiększam tylko swojego warsztatu a nie zapominam o rozwijaniu się i uczeniu czegoś nowego.
Magiczna kartka postawiła mi poprzeczkę tak wysoko, że nie byłam pewna czy dam sobie radę.
Z jednego powodu - trzeba było sfotografować wszystko, czego się użyło do pracy. A ja właściwie zawsze idę na żywioł! Siadając do biurka nie mam zielonego pojęcia co powstanie! Oczywiście mam jakieś ogólne koncepcje ale efekt jest zwykle... daleki od wyobrażonego :D Nie, żebym narzekała.
Pierwotna koncepcja wyglądała tak, że zrobię notesik dla mojej ukochanej Mamy.
Wybrałam zwykły mały notesik, lakier do paznokci, kawałek papierowej torebki, złotko z czekoladek i metka po zawieszce, guziczek oraz moje kuchenne serwetki. Z prawego, górnego rogu nieśmiało wychyla się Magic.
Złotko w trakcie pracy okazało się, zbyt... złote. Papier - za mały. A metka, cóż - nie pasowała mi w ogóle kształtem więc zmieniłam ją na inną (od torebki).
Plus biały papier techniczny, który posmarowałam cienko klejem. Na niego nałożyłam ostatnią warstwę serwetki, z tym kawałkiem wzoru, który chciałam mieć (Magic nadal się czai).
Tutaj pierwsze zdjęcie kompozycji, już z wyciętymi elementami.
I wreszcie pomysł, że zamiast nieszczęsnego papieru, który okazał się za mały o dwa (2!) centymetry użyłam kawałka welurowej tapety (pozdrowienia dla mojego ulubionego sklepu, w którym można ciachać po pół metra każdej rolki :) ) A przy okazji wyciągania tapety, zobaczyłam zachomikowne opakowanie po stemplach. Z takimi małymi motylkami... Szkoda było nie wyciąć! Jak recycling to recycling :D
Jeszcze tylko serwetka z cukierni (ta z gratisów od pani ekspedientki), kawałek tasiemki - po pudełku z pierścionkiem zaręczynowym :D
Odrobina Magica to tu to tam...
I pierwsze zdjęcie całości!
Oraz drugie, już w porządnym świetle
Pozdrawiam wszystkich!
Ps. Żeby tylko Mamie się spodobał...
O mamusi, jaki śliczny. Zdolna bestia z Ciebie. Z pewnością Mamie będzie się podobał. Jestem pełna podziwu.
OdpowiedzUsuńCudowna!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny notes!
OdpowiedzUsuńJaki romantyczny. Świetna metamorfoza. Dziękuję za zabawę z Magiczną Kartką.
OdpowiedzUsuńO Mamusiu! Ale cudo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Super pomysł i piękne wykonanie :) Wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńPrzecudny :) A jak wygląda z tyłu?
OdpowiedzUsuńZdjęcie tyłu też mam ale edytuję post jutro :) Dziękuję za komplement dla mojej pracy
UsuńPiękny !!!:)
OdpowiedzUsuńJakieś nowe wpisy, prace? Czekam z niecierpliwością! :)
OdpowiedzUsuńMało ciekawy wpis, ale ok
OdpowiedzUsuń/\ oj chyba ktoś zazdrości !
OdpowiedzUsuńpewnie że ciekawy i fajna praca, prawdziwa czarodziejka z Ciebie ;)
Zapraszam do mojego candy:
http://beatka2041.blogspot.com/
Notatnik wyszedł Ci uroczy, zrobiłaś piękna metamorfozę.
OdpowiedzUsuńO matko jakie to cudowne! A nawet mam w domu notatnik, który średnio mi się podobał, a strasznie lubię takie piękne przedmioty. Chyba sobie zrobię. I liścik dziękująca za pozytywneprzekształcenie spółek też wykonam samodzielnie. Trzeba się w końcu chwalić talentem.
OdpowiedzUsuńNotatnik piękny, a opis jak powstawał bardzo mi bliski. Ja też nie wiem nigdy co powstanie kiedy siadam do biurka :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło! :-)
OdpowiedzUsuńOpis - świetny. Mam podobni z tym, że kiedy się zabieram "do dzieła" nie bardzo wiem, co powstanie. :-)
bardzo fajny
OdpowiedzUsuń